Kilka dni temu szkoła Filipka obchodziła ,,święto pieczonego ziemniaka". Z tej okazji przedszkolaki z jego grupy wykonywały ziemniaczane jeże.
Czy jeż jest bardziej, czy mniej jesienny, to nie takie istotne, bo i tak jeże z jesienią bardzo nam się kojarzą.
Zaproponowałam Filipkowi, by pokazał mi, jak tego jeża zrobić. Pod pretekstem instruktażu zachęciłam Filipka do aktywnej pracy artystycznej. Przystąpił do niej z wielkim zapałem :)
Jak postępowały prace? O tym w dalszej części wpisu. Na końcu wpisu pewien gość, który nawiedził nasze włościa. :D
Prace przygotowawcze potrwały dosłownie chwilkę. Moim zadaniem było przekroić ziemniaka wzdłuż na pół. W przedszkolu zrobiła to pani :)
Do wykonania jeżyka potrzebowaliśmy:
- ziemniaka
- dużego liścia
- flamastra
- zapałek
Przekrojonego ziemniaka kładziemy na podkładce. i kolejno wbijamy w wypukłą stronę zapałki.
Przy tej czynności dziecko doskonale ćwiczy sobie rączki i chwyt pęsetowy :). Zajęcie to wymaga też pewnego skupienia :).
Dla nas było świetną formą spędzenia wspólnego, deszczowego popołudnia.
Rysujemy oczka, nosek i buźkę za pomocą flamastra.
Sugerowałam użycie plastikowych oczek, ale Filip stwierdził, że w przedszkolu tylko flamastra używali, więc nie chce oczek ;)
Gotowe :)
A to nasz gość, którego obiecywałam na początku wpisu. Nie wiem, czy nie powinnam napisać ,,lokator" ;)
Jeżyk przestraszył się wcześniejszych obserwatorów (Filipka i mojego męża) i zwinął w kulkę. Gdy przyszłam do sadu, to tylko taki widok mi pozostał, ale i tak jest mi miło, gdyż jeża pierwszy raz na żywo widziałam ;)
Wkrótce więcej prac małego artysty :)
piękny jeż Wam wyszedł:) Brawo Filip:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-*
UsuńTakie wydawałoby się tylko pozornie proste pomysły, dostarczają mnóstwo radości i świetnej zabawy. :) Jeż wspaniały. :)
OdpowiedzUsuńSporo radości miał :-)
UsuńO kurcze... Prawdziwy jeżyk... Widziałam takiego tylko kilka razy jak byłam dzieckiem...
OdpowiedzUsuńA ja pierwszy raz w życiu.
Usuń:-)
Piękny jeżyk
OdpowiedzUsuńMałoskomplikowane ale jak znam swoją córkę była by zachwycona,chyba dziś zrealizujemy wasz [pomysł na jeża. Młody uśmiech od ucha do ucha ma,więc widzę,że warto :) Macie świetne pomysły InaI SEWA :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
UsuńNiepozorny ziemniak zamienił się w uroczego jeżyka ;) Filipowi bardzo się podobało.
Pomysł nie był nasz, ale pani nauczycielki z Filipkowego przedszkola, ale i tak nam miło ;) Wszak zaprezentowaliśmy go tutaj, a to już był nasz pomysł ;)
Jakie urocze jeże. I ten w Waszym wykonaniu i ten w naturze. Bardzo lubię jeże. I tylko raz udało mi się spotkać na żywo.
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
UsuńJeże są piękne. Mnie też tylko raz udało się spotkać jeża w naturze :)
Super pomysł! U nas jutro urodziny jeża :) papugujemy Was, dołaczy do kolekcji :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
UsuńO urodzinach jeża nic nie słyszałam.
Papugujcie ile macie chęć ;) Miło mi, że nasz wpis zainspirował :)
Sliczna robota:-)
OdpowiedzUsuńSuper😀
OdpowiedzUsuńteż robiłam z dzieciakami, dodatkowo malowaliśmy ziemniaka a zamiast zapałek, wykałaczki :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJeżyk pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuń