Zabawa w wodzie, czyli na poważnie lato czas zacząć :)

Sporo czasu spędzamy na dworze. Cała nasza trójka z lubością zażywa słonecznych i wodnych kąpieli. Nicnierobienie jest miłe. Nie sposób jednak, by tylko leżeć na kocu albo tylko chlapać się w wodzie. 

Alternatywą stały się różne zabawy z gatunku oddechowych i sensorycznych.

W każdej z tych opcji
świetnie się bawiliśmy. Nie szkodziło, że było sporo zabawek do posprzątania. Najważniejsza była zabawa ;)

Stoliczek kreatywny jako ocean, jeziorko, rzeczka z młynem wodnym oraz stawik.

Stoliczek kreatywny jako morze z plażą i plażowiczami, to doskonała zabawa sensoryczna. Mokry piasek działa relaksująco dla dłoni. :)

Ta zabawa trwała najdłużej. Filip bawił się tym błotkiem z godzinę, a do zabawy przystąpił ze dwa razy. Za drugim razem też trwało to niewiele krócej.

Synuś zamówił zabawę kolejny dzień :)

Najwięcej radości przysporzyła, jednak, zabawa i ,,pływanie" w brodziku :)
Rurka od starej zabawki ,,pchacza" posłużyła do dmuchania. Filip w ten sposób przetaczał piłeczki.
Bardzo mu się to podobało.

Filip wymyślił jeszcze, że za pomocą rurki będzie tworzył ,,bąble z wody".

Tak niewiele trzeba, by spędzić miło czas z rodziną.
My, dorośli, także skusiliśmy się na ochłodę w brodziku, ale to już pozostawiamy bez ilustracji ;)