Każdego
dnia mnóstwo pracy. Zawsze jest coś do zrobienia, i zawsze można uznać, że ma
się jakieś zaległości.
Do
takowych mogę zaliczyć wieczny bałagan w zbiorach zdjęć. Aktualnie jest ich na
samych komputerach ze 3 GB. Dochodzą następne. Niektóre z nich, na szczęście
mała ilość, to zdjęcia tzw. firmowe. Jestem bowiem "nadwornym"
fotografem. Fotografuję na ogół towar, z różnym skutkiem. Wielu mogłoby
określić te zdjęcia jako "kiepskie". Może i to prawda, jednak do
dyspozycji mam nie za najlepszy sprzęt, i zero specjalistycznych lamp. Nie mam
też wielkich przygotowań z zakresu obróbki programami graficznymi. Jestem
fotoamatorem samoukiem.
Jestem
dumna z tego co umiem.
Inne z
zaległości, to a jakże blog. Blog, ten właśnie, który wymarzył mi się już w
2003 roku. Moim wymysłem było, by opisywać swoje podróże. Odbyłam ich aż tak
wiele, że trudno będzie nadrobić w krótkim czasie.
Mój blog
powstał kilka lat temu, ale zaległości narastają.
Pędzę do
mego synka, i różnych domowych zajęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
💡 Pozostaw ślad po swojej wizycie, będzie nam bardzo miło.
💡 Zapraszam także do polubienia naszej strony na
Facebooku ➡
https://www.facebook.com/InaiSewa
Dziękuję 😍