Mój fantastyczny ogród - Clementoni

Mój fantastyczny ogród od Clementoni, to kolejna nasza podpowiedź na prezent mikołajkowy i gwiazdkowy. Taki naukowy zestaw, z którym dziecko wyhoduje własne roślinki sprawi mu wiele radości, tak jak naszemu Synkowi. Zajrzyjcie, a na licznych zdjęciach zobaczycie zestaw i efekty hodowli.

Zestaw zapakowany jest w wielkie kolorowe pudełko, które przed otwarciem wywołuje wielką radość, a co dopiero po otwarciu, kiedy się zobaczy zawartość.

W skład zestawu wchodzi:
- podstawka (zielona plastikowa)
- przezroczyste przykrywki
- zabawne figurki doniczki (kolba kukurydzy, pomidorek, jabłko)
- naklejki buziek na figurki i narzędzia
- pipeta
- kubeczek z zakrętką
- narzędzia ogrodowe (łopatka i grabki)
- nasiona (koniczyny, trawy, bazylii i nasturcji)
- torf w krążkach
- broszurka ilustrowany podręcznik

Wszystkie plastikowe elementy są wielokrotnego użytku. Po wykorzystaniu ich, wystarczy je umyć, by dalej móc z nich korzystać podczas kolejnych siewów. Nasion w zestawie jest sporo.

Należy samodzielnie przygotować małe doniczki. Zadaniem dziecka jest poskładać warzywka i owoc, dokleić oczy, dołączyć okulary, zieleninę, rączki i nóżki.

Wkradła się mała pomyłka i u nas kolba kukurydzy ma kolor czerwony, a jabłko żółte. Ta cała pomyłka nie wpłynęła na jakość zabawy.

Nasionka znajdują się w dwóch torebkach. Warto najpierw posortować nasionka.

Należy przygotować torf. Do tego wystarczy zanurzyć torf w kubeczku z wodą. Następnie nałożyć do doniczek przygotowany torf i posiać nasionka i podlać za pomocą pipety.

W doniczkach posialiśmy trawę i koniczynę.

Kolejna robótka, to sianie w dużej tacce z przegródkami. 

Znów namaczaliśmy krążki torfu i nasypaliśmy gotowy do przegródek. Bardzo wygodnie wykonuje się te czynności za pomocą dołączonych malutkich narzędzi, które skradły nasze serce :).

Filip podczas zabawy tryskał entuzjazmem i już nie mógł doczekać się swoich roślinek.

Następnie siejemy. Część przegródek przeznaczyliśmy na nasturcję, inne na bazylię, trawę i koniczynę. Posialiśmy wszystkiego po trochu, każde nasiona w innej przegródce.

Po podlaniu nasionek w tacce, przykryliśmy niektóre z nich i uzbroiliśmy się w cierpliwość.

 Filip codziennie pielęgnował swój malutki ogródek podlewając i obserwując.

Po kilku dniach pojawiły się pierwsze roślinki, co było bardzo radosne dla naszego Synka.

Po około półtorej tygodnia roślinki wyglądały tak:

Cały zestaw oraz zabawa i edukacja z nim związane oceniamy bardzo wysoko i z czystym sumieniem polecamy. Taki zestaw daje możliwości poznawcze. Dzieci ćwiczą koncentrację, motorykę małą, cierpliwość, to cały wachlarz pozytywów, jakie kryją się w tym pudełku.

Clementoni