,,Penny Pepper, Luzik nic się nie stało!" od wydawnictwa RM, to książka o Penny, dziesięciolatce, która wciela się w rolę detektywki, by ocalić swoje dobre imię.
Dziesięcioletnia Penny Pepper, wybiera się na urodziny do szkolnej koleżanki, Flory (zwanej Flo). Ani Penny Pepper, ani Flora nie są szczęśliwe z tego, że obie będą uczestniczyć w tym ważnym dla Flo wydarzeniu. Nie mają jednak wyboru. Mama Flory zdecydowała, że ma zaprosić koleżankę, a mama Penny Pepper, że musi pujść na przyjęcie do koleżanki.
Tak, więc Penny Pepper wybiera się na przyjęcie, ale nie podoba jej się tam zupełnie, bo atrakcje takie jak klaun nie są ciekawe, ani przekąski, a już patrzenie na górę prezentów, które otrzymała jubilatka tym bardziej. Na domiar złego Flora otrzymuje w prezencie najsłodszego pieska na świecie... Nagle najlepszy prezent na świecie znika, a o kradzież zostaje posądzona... Penny Pepper.
Główna bohaterka nie załamuje się, postanawia rozwikłać zagadkę zaginionego szczeniaczka, tym samym Penny Pepper wciela się w rolę detektywki. W dochodzeniu pomagają jej przyjaciele.
Czy uda się jej rozwikłać zagadkę i ocalić swoje dobre imię?
Bogato ilustrowana książka z licznymi ozdobnikami, dopiskami w formie notatnika i główna bohaterka jako narratorka oraz ciekawa fabuła zachęcają do lektury. W książce znajduje się wiele detektywistycznych wskazówek, jak choćby instrukcja na zdejmowanie odcisków palców. To wszystko sprawia, że 152 strony tekstu jest niestraszne.
Nam książka bardzo przypadła go gustu - mamy tutaj nasz ulubiony gatunek, czyli kryminał, ciekawe ilustracje i forma dziennika, więc czytało nam się szybko i przyjemnie. Synkowi nie przeszkadzało, że główną bohaterką jest dziewczyna, ani tym bardziej to, że jest starsza od niego. Był szczerze zainteresowany fabułą.
Polecamy.
Świetna książka :D Szkoda, że do końca roku wyczerpałam swój limit wydawania hajsu na książki... ba ! Przekroczyłam limit :D
OdpowiedzUsuńHa! Wczoraj skończyłam ja czytac jest przezabawna!
OdpowiedzUsuńBrawo, fajna recenzja. Ktoś tu jest prawdziwym książkowym molem. Też byłam! :) I nie przeszło do tej pory :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie dla nas..chodź warto spróbowac widzę:)
OdpowiedzUsuńZaawansowana czytanka, myślę,że już taką mogłabym zaproponować mojej córce. :)
OdpowiedzUsuńZapisuję na liście fajnych pozycji książkowych.
OdpowiedzUsuńTaki Sherlock Holmes dla dzieci. Fajne :)
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że tak 😊
UsuńCzyli nadal Synek lubi książki detektywistyczne :)
OdpowiedzUsuńTak. Nic się nie zmieniło w tej kwestii 😉
UsuńZawsze jakoś sceptycznie jestem nastawiony do tego typu publikacji ;)
OdpowiedzUsuń,,Tego typu" - czyli jakich? 😉
UsuńNiestety, ale ta bajka w ogóle mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńTo nie bajka, a powieść dla dzieci. 😊
Usuń