Niedawno miał swoją premierę siódmy tom przygód małej weterynarki Misi. Książka ,,MiSiA i jej mali pacjenci. Urodzinowa niespodzianka" ukazała się nakładem wydawnictwa Zielona Sowa.
Misia, to rudowłosa, rezolutna dziewczynka, która kocha zwierzęta i umie je leczyć, a do tego, spośród innych dzieci wyróżnia ją to, że ma własną lecznicę weterynaryjną, którą urządziła w domku na drzewie w rodzinnym ogrodzie. Na tym nie koniec niezwykłości, jakie dotyczą Misi, otóż dziewczynka ma niespotykany dar - potrafi rozmawiać ze zwierzętami!
Ta przepięknie ilustrowana przez Agnieszkę Filipowską, napisana przez Anielę Cholewińską-Szkolik książka, jest niezwykłym źródłem pozytywnych emocji, miłości i wyrozumiałości, jakiego doświadczają bohaterowie książki.
Dzięki prostemu językowi i dużej czcionce książka jest doskonałą lekturą dla młodszych dzieci, którym czytają rodzice, ale też dla nieco starszych, które potrafią już samodzielnie czytać.
Książka zawiera trzy sympatyczne opowieści. Każda wywarła na nas miłe wrażenia oraz pobudziła wiele moich miłych wspomnień z wakacji, jakie dawno temu, spędziłam w nadmorskich miejscowościach, które niemal ,,żywcem" przeniesione zostały na karty książki przez jej autorkę, Anielę Cholewińską-Szkolik. Opowiadania stały się też pretekstem do oglądania starych fotografii i planowania z rodzinką ,,kiedejszych" wakacji nad Bałtykiem.
Zbliżają się ósme urodziny Misi. Popik, najlepszy przyjaciel dziewczynki postanowił przygotować dla niej niespodziankę. W tym celu czworonożny przyjaciel wybrał się do pobliskiego lasu, by stamtąd przynieść coś wyjątkowego. Niestety w drodze powrotnej napotyka rannego zajączka. Biedny futrzak nie może wydostać się z dołu na placu budowy. Piesek próbuje go uwolnić, ale się nie udaje. Biegnie po Misię. Wybawienie z niebezpiecznej sytuacji jest już bliskie, kiedy sam Popik również wpada do dołu.
Na szczęście u Misi wszystko dobrze się kończy, i na koniec odbywa się
wspaniała urodzinowa uroczystość, jest i niezwykły prezent dla Misi.
Wakacje trwają w najlepsze... Misia wraz z mamą i Ewcią, swoją najlepszą przyjaciółką, wyjeżdżają nad morze.
Tam, oprócz zabaw na plaży, znajdą się zwierzęta, które potrzebują Misiowej pomocy.
Tam, oprócz zabaw na plaży, znajdą się zwierzęta, które potrzebują Misiowej pomocy.
Pierwszym z nich jest ranna rybitwa, która ma niesprawne skrzydło. Nadmorski ptak ma w skrzydełku haczyk na ryby, a dzięki Misi znów może cieszyć się lataniem. Misia i Ewcia udzielają jej pomocy i schronienia.
Kolejnym zwierzęciem, jakie zostanie uratowane z niedoli jest łaciata
foka. Dzięki wsparciu mamy dziewczynki, foka otrzymuje natychmiastową
pomoc.
W ostatnim dniu pobytu nad morzem Misię i Ewcię czeka wspaniała niespodzianka.
Książka uczy dzieci, jak troszczyć się o bezbronne zwierzęta, przekazuje również wiele faktów z życia zwierząt.
Niebawem kolejny tom przygód dziewczynki. Tym razem wyruszy na południe. A dokąd? O tym niebawem się dowiemy. :)
Niebawem kolejny tom przygód dziewczynki. Tym razem wyruszy na południe. A dokąd? O tym niebawem się dowiemy. :)
Książkę tę i pozostałe Misiowe publikacje znajdziecie TU
Nasza starsza córka bardzo lubi tą serię i przypomina mi główną bohaterkę bardzo-tak jak Misia zawsze gdzie pojdziemy znajdzie jakies zwierzątko potrzebujące pomocy.Piękne ilustracje💓
OdpowiedzUsuńCała seria skradła nasze serca, opowiadania są przepełnione ciepłem, troską i bezinteresowną pomocą. Do tego te ilustracje od których ciężko oderwać wzrok. Mamy nadzieje że doczekamy się kolejnych tytułów i seria powiększy się jeszcze nie raz :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała seria! Piękne ilustracje. Bardzo lubię książki, w których występują zwierzęta. Nie znamy przygód Marysi. Może z czasem zaczniemy je poznawać. 🙂
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii ale z ciekawością poszukam jej w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ilustracje są w tej książce, odnoszę wrażenie że bije z nich jakiś spokój :)
OdpowiedzUsuńPiękne ilustracje. Seria wygląda super i jest idealna np. na prezent urodzinowy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Misię za ilustracje. Treść Synkowi nie podeszła, bo mówi, że "to książki dziewczyńskie" ;)
OdpowiedzUsuńMamy ta ksiazke i jest fajna.
OdpowiedzUsuńEwelina P.
Muszę przyznać, że ilustracje są gienialne, nie mogę oderwać od nich wzroku. Myślę, że każde dziecko może odłączyć cząstkę siebie w głównej bohaterce. Któż nie chciałby uratować zwierzątka? 😉
OdpowiedzUsuńTak jak się można było spodziewać, cudownie barwna publikacja, temat urodzin bardzo by zainteresował moją córkę.
OdpowiedzUsuń