Baśniowe Sady Klemensa - rodzinnym parku rozrywki, który znajduje się w Podskarbicach Szlacheckich koło Rawy Mazowieckiej, to ciekawe miejsce. Zapraszamy na naszą fotorelację z wizyty w Sadach. We wpisie jak zawsze dużo zdjęć. :)
Pewnego pięknego dnia, rok temu, zawitaliśmy w Baśniowych Sadów Klemensa. Z samym dotarciem na miejsce, mimo tego, że znajduje się na wsi, nie mieliśmy kłopotu. Przed dojazdem do parku ustawiony jest czytelny kolorowy szyld ze strzałką.
Powstały w 2017 roku Rodzinny Park Rozrywki położony jest w miejscowości Podskarbice Szlacheckie. Park zajmuje powierzchnie ok. 5 hektarów, na których jest okazja podziwia przyrodę w jej różnych przejawach. Na odwiedzających czekają dorodne drzewa owocowe, krzewy owocowe tj. agrest, porzeczka, malina, miododajne zioła, las brzozowy i las iglasty. Wszędzie jest tam pięknie zielono a wokół roślin roztacza się zapach. Na uwagę zasługuje fakt, że odwiedzający mogą cieszyć się przestrzenią i świeżym powietrzem.
Na miejscu gości wita fajna brama jakby wykonana z trzech gigantycznych
drewnianych skrzynek na owoce, między którymi wchodzi się do środka
parku. W jednej z tych ,,skrzynek" znajduje się kasa biletowa oraz
sklepik z pamiątkami. W kasie oraz punktach gastronomicznych można
płacić kartą.
Główna ścieżka parku wyłożona jest deskami, tuż za bramą stoją skrzynki wypełnione (sztucznymi) owocami, taka dekoracja bardzo nam się spodobała, bo od razu poczuliśmy się jak w sadzie.
W Parku wydzielonych jest wiele stref relaksu, gdzie każdy znajdzie sobie coś wygodnego do wypoczynku. Do wyboru są huśtawki, hamaki, leżaki, ławeczki z palet w mięciutkimi siedziskami oraz mnóstwo miejsca na trawie, by rozłożyć własny koc.
Punkty gastronomiczne serwują niedrogie posiłki m.in. kiełbasę z grilla.
Dla dzieci jest przewidzianych całe mnóstwo atrakcji m.in. wielkie trampoliny, giga klocki, dmuchańce do skakania i fikania...
Dużym powodzeniem cieszył się brzozowy labirynt, czyli wielki labirynt.
Wspaniałą atrakcją jest Strachowisko, czyli zaskakujące miejsce, w którym poczuć można dreszczyk emocji oglądając strachy na wróble, sztuczne pajęczyny i różne inne straszki ;).
Dzieciaki i rodzice chętnie pokonują także leśny tor przeszkód po pomysłowo zaprojektowanych kładkach i kładeczkach. Wszyscy troje pokonaliśmy te kładeczki i było bardzo miło :)
Dużym i miłym zaskoczeniem dla nas była ogromna hałda piachu o nazwie gorące piaski, na której dzieciaki bawiły się w forty oraz budowały zameczki (nie trzeba zabierać ze sobą zabawek, bo na miejscu jest ich do wyboru do koloru). :) Bardzo przyjemnie spędziliśmy na niej czas tocząc gigantyczne owoce, a po chwili obserwując wymyślne zabawy ,,pirackie" Synka i jego nowego kolegi.
Ubiegłorocznym hitem Baśniowych Sadów Klemensa była atrakcja o brzmiącej nazwie Owocowe podróże Klemensa, w które dzieci z rodzicami (lub bez nich) wybierają się ,,kolejką" (czyli kolorowymi wagonikami z beczek ciągniętych przez kosiarkę) ;) Jazda taką kolejką jest wielką frajdą i trwa kilkanaście minut i prowadzi wokół parku. Warto poczekać w kolejce, tym bardziej, że pracownicy pilnują porządku, tak by każdy miał okazję się przejechać.
Jesteśmy ciekawi, co jest hitem tegorocznego sezonu u Klemensa ;). Mamy nadzieję, że niedługo się przekonamy i opowiemy o tym na blogu.
Na terenie parku jest wiele więcej atrakcji, organizowane są także różne animacje dla dzieci, dzięki którym czas spędzony w Baśniowych Sadach Klemensa jest bardzo urozmaicony.
My doskonale się bawiliśmy, świetnie zrelaksowaliśmy z dala od gwaru i głośnej muzyki. To miejsce spokojne, czyste, miłe i rodzinne.
Polecamy serdecznie. Zaglądajcie tam z całymi rodzinami, a nie pożałujecie.
Cennik i inne informacje znajdziecie na stronie Baśniowe Sady Klemensa
Sympatyczne miejsce, dzieciaki chętnie łapią się na takie zabawy. :)
OdpowiedzUsuńMinka modela na jednym zdjęciu rewelacyjna. ;)
Super miejsce :) myślimy by się tam wybrać
OdpowiedzUsuńByliśmy w tamtym roku zaraz po otwarciu... na tamten moment jeszcze nie wszystko było gotowe ale i tak miło spędziliśmy tam czas. W tym też się wybieramy tylko nie wiem kiedy... ogólnie to jakieś 10 km od mojego domu :-P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie miejsca. Można poszaleć jak dziecko
OdpowiedzUsuńTa ciuchcia zrobiła na mnie duże wrażenie,żachce się takie diy w ogrodzie wykonać z mała pomocą męża, wycieczka cudowna, momentami pełna grozy ;)
OdpowiedzUsuńSuper miejsce, czas w końcu się tam wybrać. Tym bardziej, że mam całkiem niedaleko
OdpowiedzUsuńFajne miejsce dla rodzin z mniejszymi dziećmi :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce, szkoda że mamy tam taaaaki kawał drogi ;)
OdpowiedzUsuńKolejne ciekawe miejsce. Muszę zacząć szukać takowych w okolicy, choć mam wrażenie, że będzie ciężko.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o Tych Sadach - dla nas za daleko ale..kto wie:0 teraz wiem,że warto pojechać:)
OdpowiedzUsuń